Po powrocie z wakacji często obserwujemy nadmierne wysuszenie skóry, z którym nie bardzo wiemy co zrobić ponieważ kremy są zbyt delikatne, a nie chcemy przecież jeszcze pozbywać się opalenizny na zabiegi inwazyjne jest więc jeszcze za wcześnie? A i słońce jeszcze mocno operuje (przecież lato jeszcze trwa).
Co więc wtedy możemy zaoferować naszej wyczerpanej skórze? Łyk przyjemności, moment luksusu, haust nawilżenia?. czyli rytuał? Tak, to odpowiednia nazwa, rytuał pielęgnacji marki Babor, przeznaczony do skóry przesuszonej, ubogiej w wilgoć i tłuszcz. Skóra sucha wykazuje brak odpowiedniej ilości tłuszczu i nawilżenia, przez co łuszczy się, jest szorstka, pozbawiona blasku. Traci również przez to, gładkość i elastyczność, w wyniku czego szczególnie po oczyszczeniu pojawia się nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Ponadto ma skłonność do zmarszczek- głównie wokół oczu i na policzkach. Pomogą tu substancje aktywne zawarte w preparatach stosowanych do rytuału pielęgnacyjnego: tlen, wyciąg z granatu, kwas hialuronowy LMW i HMW, olej arganowy, jojoba, z orzecha makadamia, sezamowy, awocado, pestek mango, rzeżuchy łąkowej, masło z masłosza i kakaowe oraz łagodzący pantenol. Rezultatem zastosowania zabiegu jest skuteczne i długotrwałe uzupełnienie niedoboru wilgoci w skórze, elastyczność i świeży wygląd. Drobne zmarszczki spowodowane przesuszeniem znikają. Czy trzeba nam czegoś więcej? Po urlopie nasza skóra nam za to podziękuje 😀 i odwdzięczy się pięknym wyglądem. Nie czekajmy więc na uczucie dyskomfortu i ściągnięcia skóry, nawilżmy ją już teraz!